Niezwykły talent, wyrazista postać. Kim był, że każdy chciał się z nim zaprzyjaźnić? Brał wszystko na dystans - może z wyjątkiem studiów aktorskich, do których pchała go potężna siła artystycznego powołania. Grał postaci zadumane jak Jańcio Wodnik czy Stanisław Japycz z Rancza - ale nawet pancerniak Gustlik był typem refleksyjnym. Korzenie miał na Śląsku, ale w warszawskiej Falenicy założył swoje drugie rodzinne gniazdo. Po spektaklach pędził do domu i zapominał o uroku scenicznych desek - wolał obrabiać deski na budowę i przyuczać dzieci do bycia "złotą rączką". Autorka miała tę książkę napisać razem z Franciszkiem. Nie zdążyli. Zatem po jego śmierci, aby dopełnić zobowiązanie, wyruszyła z mikrofonem do bliskich artysty. Rozmawiała z synem Piotrem i córką Iloną, z najbliższymi krewnymi i sąsiadami aktora, a także z przyjaciółmi z artystycznego świata, jak Daniel Olbrychski, Jan Jakub Kolski czy Kazimierz Kaczor. Dała nam wielobarwną mozaikę opowiadań i oryginalny portret tego niezwykłego człowieka.
UWAGI:
Na okładce: Poznajcie mojego tatę Piotr Pieczka. Oznaczenia odpowiedzialności: Katarzyna Stoparczyk.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 618711 od dnia:2024-05-10 Wypożyczona, do dnia: 2024-06-09
"W całej mojej karierze nie spotkałem podobnego aktora, tak dokładnie zrośniętego z naturą sceny" - Gustaw Holoubek. Wiesław Gołas - aktor wszechstronny, wielki i. skromny. Znany najlepiej z ekranu (Kapitan Sowa, Tomaszek w Czterech pancernych, Oficer UB w Zezowatym szczęściu, Ogniomistrz Kaleń, Stefan Waldek w Dzięciole, baron Krzeszowski w Lalce, kierowca w Drodze, Kazik Malinowski w Brunecie wieczorową porą), kochający nade wszystko teatr. "Musisz połknąć postać. Wtedy jesteś prawdziwy" - powtarzał i był nieskończenie prawdziwy jako Papkin w Zemście, Laertes w Hamlecie, Bullinger w Szwejku, Skierka w Balladynie czy. Hula-Babula w Zaczarowanej królewnie. Genialny w rolach kabaretowych - w legendarnym Koniu, znakomitym Dudku czy niezrównanym Kabarecie Starszych Panów. W Polskę idziemy i Tupot białych mew to wzorzec z Sevres wykonania "piosenek z tekstem", natychmiast kojarzonych z Wiesławem Gołasem. Kto tak jak On zaśpiewałby Piekielnego twista?! I kto jak On - w szczerej rozmowie z córką - opowiedziałby i o drugiej stronie medalu, pokazując nie tylko uśmiechniętą twarz.
UWAGI:
Stanowi poszerzone wyd. książki pt.: Na Gołasa. Nagrody. s. 340, role s. 341-360.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W tym roku przypada sześćdziesiąta rocznica pracy artystycznej Romana Kłosowskiego, zwanego w środowisku aktorskim Kłosem, Romulą lub Romusiem. Osobiście wolę Go nazywać Romanem lub Romkiem. Bohater tej książki nie wymaga dodatkowej rekomendacji. Jest artystą wszechstronnym - aktorem, reżyserem, a nawet dyrektorem i w jakimś sensie celebrytą nominowanym przez publiczność, mimo swojej wrodzonej skromności, nieśmiałości i wielkiego poczucia humoru na swój temat. Jest jednym z najlepszych i najpopularniejszych współczesnych aktorów komediowych. Widzowie Go pokochali w kultowej postaci Maliniaka. Ta w gruncie rzeczy drugoplanowa rola w serialu telewizyjnym Czterdziestolatek Jerzego Gruzy i Krzysztofa Teodora Toeplitza dzięki kunsztowi aktorskiemu i wdziękowi Romana Kłosowskiego stała się Jego wielkim sukcesem i. zmartwieniem zarazem. Zmajoryzowała wszystkie Jego dotychczasowe dokonania artystyczne, a było ich wiele zarówno w filmie i teatrze, jak i na estradzie czy w kabarecie. Jest przecież Romek czarującym, powszechnie lubianym aktorem mimo nienadmiernego wzrostu, nienachalnej urody ani rzucającej się w oczy zbyt szczupłej sylwetki; jak sam o sobie mówi - jest przystojny inaczej. A jednak potrafił rozkochać w sobie tłumy wielbicielek i wielbicieli. Swoją pozorną nieporadnością ruchową, ciągłym zdziwieniem na pełnej naiwności i melancholijnej tęsknoty za wiedzą, pięknej fioletowej twarzy - wywołuje huragany śmiechu i zaraża radością całą widownię. Oczywiście jak każdy rasowy komik marzy o rolach dramatycznych czy lirycznych. Zagrał ich zresztą kilka z pełnym zaangażowaniem swojego aktorskiego warsztatu, budząc szacunek i uznanie widzów, lecz publiczność kocha Go ciągle za. Maliniaka. Osobiście cenię Go najwyżej jako aktora filmowego i uważam, że w tej dziedzinie jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Wiem jednak, że On sam najczulej kocha teatr, a w nim role romantyczne i tragiczne. Zagrał na scenie wiele znakomitych postaci, których wspomnienie znajdą Państwo w tej książce. Zbigniew Korpolewski
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni